Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roma
Konrad Bitner
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice wawy
|
Wysłany: Sob 0:00, 12 Kwi 2008 Temat postu: Nasza twórczość.. |
|
|
Lora zaczęła pisać właśne zakończenia książki, dlatego warto założyć nowy temat poświęcony naszej twójczości..
Piszmy tu swoje wiersze, opowiadania...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Roma dnia Sob 0:10, 12 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:58, 25 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 0:04, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No i co, Janusz wrócił . - powiedziała mama Borejko . Tak ... No i mamo ... Ja jestem w ciąży . Mama Borejko przytuliła twarz do ciepłego policzka 3 - letniej Pyzuni i powiedziała z uśmiechem : to cudownie ! Tak ! Tylko nie wiem jak to powiedzieć Januszowi - powiedziała Gabrysia . A tak jak mu to powiedz , jak mu powiedziałaś gdy spodziewałaś się Pyzuni . Gabrysiu odpocznij sobie , ja wykąpie i położe Pyzunie .
9 miesięcy póżniej . Gabrysia siedziała za stołem i robiło się jej bardzo słabo . Tata Borejko właśnie wchodził do kuchni , gdy zobaczył swoją córkę bardzo bladą . Milu !!!! - mama Borejko szybko przybiegła . Gabrysia rodzi !!!!!! Zdzwonie po doktora Kowalika !!!!!!
Kilka godzin póżniej . Ignacy Gabrysia urodziła córeczkę !!!!!!!! TO CUDOWNIE!!!!! krzyknął Ignacy . Kilka dni póżniej Gabrysia wróciła ze szpitala z swoją córeczką . Jest śliczna z uśmiechem powiedziała mama Borejko patrząc jak Gabrysia leży na tapczanie obejmując drobne maleństwo o trójkątnej bużce . Jak ją nazwiesz ? - spytała mama Borejko . Laura - odpowiedziała Gabrysia . Bo ma żródłołów łaciński . Mamo to najpiękniejszy dzień w moim życiu !!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
iKA
Gość
|
Wysłany: Wto 0:35, 25 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 0:04, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Mamo ja ... ja jestem w ciąży - wyznała w końcu Gabrysia . Mama Borejko spojrzała na nią i ciepło się uśmiechnęła - To cudownie , powiedziała. Mówiłaś już Januszowi ? No właśnie nie ... Szczerze mówiąc nie wiem jak zareaguje - powiedziała Gabrysia. Mamę Borejko tknęła podobna myśl . Jeszcze zobaczy , ucieszy się nie martw się .
9 miesięcy póżniej . Co Gabrysiu , boli cię ? - troską spytała mama Borejko . Może już... Trochę , ale to dopiero początek 9 miesiąca . Gabrysia wyłożyła się na tapczanie . Przyszedł ojciec . O Gabrysiu , jak się czujesz ? Dobrze - z uśmiechem odpowieddziała Gabrysia . Mamo chyba już... Ignacy ! , Gabrysia rodzi ! trzeba ją zawieść do szpitala . Dobrze ... Chodż Gabrysiu , Zawieziemy cię do szpitala... Ignacy zdzwonie po doktora Kowalika ! - Doktor zjawia się po kilku minutach .
Kilka godzin póżniej . Ignacy ! Zdzwonili ze szpitala ! Gabrysia urodziła córeczkę !!!!!
TO CUDOWNIE !!!!!! - KRZYCZY IGNACY . Kilka dni póżniej Gabrysia ze szpitala z swoją śliczną córeczką . Gabrysia leżąc na tapczanie patrzy na swoją córeczkę . Malutka ważyła ze 4 kg , śliczna , zdrowiutka . Gabrysia pogłaskała krągły , ciepły policzek córeczeki . Jak ją nazwiesz ? - spytała mama Borejko . Róża - odpowiedziała Gabrysia , to jedyne imię jakie pasuję do mojej córeczki . Tak masz racje , śliczna i dorodna jak różyczka . Mała Róża jest Gabrysiu podobna do ciebie . Włoski będzie miała rude . Brwi po tobie Gabrysiu . Mamo to najpiękniejszy dzień w moim życiu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
Gość
|
Wysłany: Nie 23:05, 30 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 0:09, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
SPOTKANIE LAURY Z OJCEM - AUTORSTWA LORY
Dzień dobry - przywitała się Laura z panią Oleńką . To moja siostra Róża . - Pyza grzecznie i uprzejmie się przywitała . Macie szcześćie , Alma jeszcze nie wróciła ...
No dobrze , ale gdzie nasz ojciec - krzyknęła zniecierpliwiona Laura . A wasz ojciec , to śpi . No bo wiecie , przyjechał z samego rana ... To nic , chcemy go zobaczyć !!! - wybuchnęła Laura . No dobrze - westchnęła pani Oleńka . Usiądżcie proszę . Dziewczynki usiadły . Po chwili pani Oleńka wróciła do kuchni z lekko zaspanym męższczyzną . Dlaczego pani mnie budzi ?! Przecież przyjechałem o piątej rano... Pani Oleńka powiedziała : To nic Januszu , ale są tu twoje córki . Janusz Pyziak stanął jak wryty ... Pyzunia ...!!!!!!!!!!!!!!!! - zawołał . I Laura - dziewczynka próbowała zwrócić na siebie uwagę ojca . Ten jednak zajmował się tylko Pyzą . No a ta druga ?-Spytał patrząc na Laurę . To twoja druga córka... Moja druga córka ... TAK - wrzasnęła Laura . Jestem pana córką !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aha - powiedział Pyziak i powrócił do rozmowy z Pyzą . Laura czuła się urażona i zagryzła wargi . N myśl że miała by się rospłakać prychnęła szyderczo , usiadła na stołeczku i wzieła sobie kawałek serniczka pani Oleńki .
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
iKA
Gość
|
Wysłany: Pon 1:10, 24 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 0:15, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pyza & Frycek ... Fryderyk ! - woła Pyza z kuchni - możesz przewinąć małą? A tymczasem otwiera drzwi ... i o matko !!! Pyza stoi i widzi ... Wiktora Lelujkę . Był boski ... Cześć Py eeeeee Różo , jak się masz ? Ja... świetnie , odpowiada lekko zmieszana Pyza . Powodziło się jej okropnie ! Codziennie wpada ta upierdliwa siostra Frycka , żaba ... Pyza coraz mniej ją lubi , za swoim pfu ! Piotrusiem , synem tego obłąkanego Bernarda Żeromskiego ... Pyyyyyyyyyzooooooo odejdż o tego wariata Frycka , i wyjdż z mnie !!!!!!!! Ależ Wiktorze !!! Jestem żoną fRYDERYKA ... I co z tego ? Poczekaj , tylko wezmę Milę - eeeeeeeeeee ja bym wolał bez dziecka . Pyza spojrzała na niego spode swojej miedzianej grzywki i poszła po Milę . Fryderyku przewinołeś ją ? TO CUDOWNIE !!! gdzie ide ? aaaaaae ide...ide... do ... na Rosevelta . CHWILE PóżNIEJ PYZA I WIKTOR SIEDZą W SAMOCHODZIE Z MAłą MILą I JDą W SINą DAL...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
Gość
|
Wysłany: Nie 22:30, 30 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 0:16, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
O Różo - z westchnieniem niebiańskiego szczęśćia - powiedział Wiktor już chyba poraz setny całując Pyze w miedzianą grzywkę . Wiem ja też - powiedziała Pyza i odwróciła się i zerknęła na małą Mile , śpiącą na tylnym siedzeniu samochodu . Stali w szczerym polu.Nie jedżmy jeszcze - po prosił Wiktor . Te chwile z tobą ... Czuje się jak w raju . O komórka - powiedziała Pyza . Poczekaj odbiore . A żaba...- z westchnieniem powiedziała Pyza . No co tam ? Pyza ??? No gdzie ty jesteś- spytała żaba . Ja ... Słuchaj , wszyscy się o ciebie martwimy ... Ty się o mnie martwisz ... Wcale nie musisz ... Jak nie musze , jestem twoją szwagierką . NIE ... - Zaczeła Pyza , ale nie zdążyła , bo Wiktor pocałował ją w same usta . Co Róża miała na myśli ....- myślała żaba po. I CO !!!!!!!!!!!!!! - krzyczy Frycek . CO MóWIłA , GDZIE JEST . Zabrała ze sobą Milenkę - z wahaniem rzekł Frycek . Cóż ona ...
U Borejków : Gabrysia siedziała przy kuchennym stole i rozmyślała . Janusz Pyziak znów złożył wczoraj wizytę . Powiedziała mu że wybaczyła mu i co jeszcze chce . Powiedział że bardzo kocha Pyzę i będzie starał się jej wynagrodzić te wszystkie lata .Powiedziała mu że ma jeszcze drugą córkę - Laure , ale on powiedział że jej nie zna . Zaiteresował się oczywiśćie swoją wnuczką , malutką Milą . Ach ...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|